Miesiąc Dumy LGBT zdaje się, że już na stałe zagościł w polskiej rzeczywistości. Choć rosnące podziały wśród naszego społeczeństwa pokazują, że nie można brać tego jako za pewnik i trzeba nieustannie edukować i rozmawiać o akceptacji i tolerancji. W końcu „love is love” – bez względu na wiek, narodowość i orientację seksualną. Cieszę się, że tegoroczny czerwiec mienił się tęczowymi kolorami nie tylko po stronie środowiska LGBT, ale także osoby pracujące w branży ślubnej zwróciły się w stronę problemów Par homoseksualnych bardziej niż w minionych latach.
Wspieranie środowiska LGBT po homofobicznych wypowiedziach polityków, organizowanie sesji zdjęciowych z udziałem lesbijek i gejów, dołączenie do listy firm ślubnych LGBTQ-friendly, wsparcie finansowe poznańskiej Grupy Stonewall. Te wszystkie działania są potrzebne, jednak nie możemy zapominać o tym, że Pary homoseksualne w Polsce nie mogą formalnie zostać małżeństwem. Około 2 milionów osób w naszym kraju, nie może pójść do urzędu stanu cywilnego i zalegalizować związku, który trwa rok, 10 lub 20 lat. Bez ustawy o związkach partnerskich, Pary te nie są prawnie chronione przez państwo.
Sesja zdjęciowa Pary homoseksualnej
W ciągu ostatnich miesięcy powstało wiele pięknych sesji zdjęciowych, które pokazują, że miłość jest taka sama dla wszystkich. Subtelne ujęcia Panien Młodych, mężczyźni trzymający się za ręce – w taki sposób wszyscy wychodzimy trochę ze swoich stref komfortu. Ślubni usługodawcy mają odwagę wspierać środowisko LGBTQ+, a znów Pary homoseksualne – mają odwagę wystąpić w takich sesjach, choć ich odbiór społeczny może być różny.
Miałam przyjemność również wziąć udział w takiej sesji, zorganizowanej przez Your Perfect Wedding, w obiektywie Ajem Stories. Głównymi bohaterami byli Dawid i Tomek, którzy na co dzień prowadzą Poznańską Akademię Tańca. Od samego początku złapałam z chłopakami świetny kontakt. I choć była to stylizowana sesja, to emocje, które zobaczycie na zdjęciach – są jak najbardziej prawdziwie.
Przy okazji, postanowiłam porozmawiać z Dawidem i Tomkiem o ich życiu prywatnym, a także zawodowym.
Joanna Humerczyk: Nie byłabym sobą, gdybym nie zapytała Was o to, jak się poznaliście. Kto zrobił pierwszy krok?
Tomek: Poznaliśmy się w grudniu 2018 roku, w kontekście zawodowym, czyli tanecznym. Znajomy Dawida pokazał filmik, na którym tańczę prawdziwe tango argentyńskie z moim kolegą z Wielkiej Brytanii.
Dawid: Ja natomiast, tańcząc od 1990 roku taniec towarzyski znałem tango towarzyskie, ale nie tango argentyńskie, a to dwa zupełnie inne tańce. Fakt, że Tomek tańczy z facetem i w tej formie uczy tanga, zachwycił mnie podwójnie. Po pierwsze, zawsze muzyka tanga argentyńskiego mnie poruszała i bolałem nad tym, że w tańcu towarzyskim utwory do tanga nie zachwycają w takim stopniu. Po drugie odwaga Tomka, który nie patyczkował się i wprowadzał na poznańskie milongi możliwości tańczenia w wersji jednopłciowej. Wówczas zdecydowałem, że musimy się spotkać i tym razem zamiast w roli nauczyciela będę uczniem! (śmiech) Już pierwsze godziny spędzone z Tomkiem na parkiecie wywróciły cały mój wszechświat do góry nogami. A później spędzaliśmy wspólnie coraz więcej czasu…
Joanna: Jak to się stało, że stworzyliście swoją markę Queertango?
Tomek: Queertango istnieje na całym świecie. Jeżdżąc na międzynarodowe festiwale i maratony taneczne queertanga wiedzieliśmy, że ta przestrzeń również w Polsce powinna zostać zagospodarowana.
Dawid: Skoro zaczęliśmy razem tańczyć tango, czyli właśnie tzw. queertango, szkolić się, dawać pokazy, przyszedł moment, że zdecydowaliśmy, aby oficjalnie je włączyć do oferty naszej szkoły, czyli Poznańskiej Akademii Tańca, którą prowadzę od 2002 roku.
Joanna: Jak wyglądały początki tego projektu?
Tomek: Pierwsze warsztaty poprowadziliśmy w lipcu 2019 roku w ramach Poznań Pride Week 2019. Parę miesięcy później wystartowały pierwsze zajęcia dla początkujących, na których zebraliśmy 6 par.
Dawid: Popularność tanga wśród społeczności LGBT to bardziej kwestia w ogóle całej mentalności społeczeństwa. Jeśli nie jest łatwo w Polsce przyznać się do bycia gejem lub lesbijką, konsekwencją będzie również pewna trudność w podjęciu decyzji o przystąpieniu do tak oficjalnych aktywności.
Joanna: Kto zapisuje się do Waszej szkoły tańca? Tylko osoby LGBT, czy też osoby heteroseksualne?
Dawid: Nasza szkoła jest od wielu lat głównie kojarzona jako szkoła tańca towarzyskiego i pierwszego tańca dla Par weselnych. A zatem, oczywiście w głównej mierze to heteroseksualni klienci.
Tomek: Ciekawostką jest jednak, że nawet na zwykłe zajęcia tanga dla kobiet i mężczyzn, które prowadzimy jako para, bardzo chętnie zapisują się właśnie pary heteroseksualne, nie stanowi to dla nich żadnego problemu, a nasze zajęcia są zarówno dla nas, jak i naszych studentów nie tylko nauką, ale świetną zabawą.
Joanna: Domyślam się, że nie jest Wam łatwo żyć w Polsce, szczególnie teraz, gdy środowisko LGBT jest atakowane z tak wielu stron. Jednak bije z Was ogromne ciepło i dobra energia. Jak odnajdujecie się w tej rzeczywistości?
Tomek: Dziękujemy! Dobrą energię czerpiemy z pasji, jaką jest taniec. Raczej nie boimy się o przyszłość. Nie spotkały nas homofobiczne zachowania, ale zdajemy sobie sprawę, że być może to zasługa miasta, w którym mieszkamy.
Dawid: Tańcząc w zeszłym roku na poznańskich milongach na wolnym powietrzu przy Placu Wolności widziało nas w każdą niedzielę sporo Poznaniaków. Zazwyczaj widzieliśmy na twarzy życzliwy uśmiech i … wyciągniętą komórkę do nagrywania. 🙂
Joanna: Czy myśleliście o formalnych aspektach Waszego związku? Podpisaniu umowy partnerskiej lub ślubie za granicą?
Tomek: Oczywiście dopuszczamy ślub w przyszłości, ale nie spieszy nam się, ponieważ to nie ma być „szybki ślub w Las Vegas”, a dojrzała decyzja, która będzie jedynie dopełnieniem tego, co już mamy.
Joanna: Jak czujecie, co dałaby Wam legalizacja związków partnerskich? Tak emocjonalnie i praktycznie?
Tomek: Legalizacja związków raczej nie kojarzy nam się z czymś emocjonalnym, to raczej pewna podstawa wynikająca z praw człowieka i wolności i zadziwiające jest, że takie rzeczy są niezrozumiałe dla sprawujących władzę, czy to obecnych, czy poprzednich.
Dawid: Chciałbym mieć poczucie, że ktokolwiek z nas będzie potrzebował pomocy, nie będziemy musieli tłumaczyć, co nas łączy. To upokarzające, aby tłumaczyć się z oczywistości. Wierzymy, że ten kraj będzie kiedyś krajem wszystkich ludzi. Póki co pozostaje nam taniec.
Firmy zaangażowane w sesję zdjęciową:
Dawid i Tomek – queertango
Organizacja – Your Perfect Wedding
Film i fotografia – Ajem Stories
Mistrz Ceremonii – Ślub Humanistyczny Joanna Humerczyk
Dekoracje – mi.zu
Meble – Tosca Rent
Miejsce – Kultura Wysoka
Fryzury – Studio Karina Witkowska
Make-up – Patrycja Skórzak
Papeteria – Papierove
Obrączki – Bytomski/Bytomska
Tort – Cukiernia Babie Lato