W ubiegłym roku prowadziłam ślub humanistyczny połączony ze ślubem cywilnym. Uroczystość odbywała się pod starym dębem, który swoją dostojną obecnością przypominał o trwałości małżeństwa. Jego symbolika doskonale korespondowała z symboliką samego ślubu.
Ewelina i Jacek zarażali wszystkich gości swoim uśmiechem, a w momencie składania sobie przysięgi – ich wzruszenie też zawładnęło wszystkimi. Choć był to jeden z bardziej upalnych dni w tamtym roku – to wszędzie wyczuwało się lekkość, chęć do świętowania i dzielenia się swoją radością.
Dzięki genialnym zdjęciom pary fotografów, z którymi mamy okazję spotykać się od czasu do czasu – możemy dzisiaj wspominać ją i dzielić się z Wami naszymi przeżyciami.
Zdjęcia: oczywiście Jola i Jakub Wójtowicz. Gdybyście chcieli dowiedzieć się więcej, co na temat ślubów humanistycznych mają do powiedzenia sami fotografowie, polecamy ich film.